poniedziałek, 13 maja 2013

I Komunia Święta- sakrament czy komercja??

Kiedyś I Komunia Święta była wielkim wydarzeniem dla dziecka. Liczył się prawdziwy sens tego zdarzenia, a przedewszystkim nic nie odwracało uwagi od tego co ważne czyli od przyjęcia po raz pierwszy eucharystii. Była msza święta i dzieci szły do domów razem z rodzicami, po prostu wracało się do codzinności.
I Komunia Święta jest teraz dla dziecka wydarzeniem prawie nijakim, ot msza święta tyle że w białej albie i z przyjęciem opłatka. Na pierwszym planie jest myśl "Jejku ciekawe co dostane na komunie". A i prezent ma być nie byle jaki najlepiej laptop, skuter, smartfon, "gruba koperta", rower, itp, a takie prezenty ak Pismo Święta czy Biblia są mało ważne. I w szkołe po komini zaczynają się przechwały ja dostałem to ja dostałam tamto ja dostałam lepszy prezent niz ty itd... Ehh, a gdzie radość z przyjęcia sakramątu?
Dzieci się cieszą ponieważ dostaną prezenty, a rodzice przeżywają koszmar. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Zaczynają się rozmyślania skąd wziąć pieniądze na przyjęcie komunijne (często bywa tak, że muszą wziąć kredyt), jakie potrwawy przygotować, a może lepiej zrobić przyjęcie w jakimś lokalu, w co się tu ubrać (bo przecież nie pójde w byle czym, wszyscy będa wystrojeni a ja?), dodatkowo trzeba z dzieckiem trzeba iść do kościoła (próby przed komunią, ustalenie szczegółó z innmi rodzicami i ksiądzem itp) i pewno mogłabym takich problemów wymieniać bez końca.
I nie zapominajmy o rodzicach chrzestnych no bo przecież nie mogą dać taniego prezentu bo co powiedzą rodzice dziecka?? Prezent musi być wart co najmniej tysiąc złotych, a i to za mało. Dziadkowie też muszą pokazać jak bardzo kochają wnuka/wnuczke i pokazać, że są lepsi od tamtych dziadków. No i przecież na przyjęciu trzeba wygładać i znów zaczyna się gorączkowe myślenie skad ja wezme na to pieniądze? Trzeba wziąć kredyt.
Ludzie czego my uczymy dzieci??  To jest istna paranoja z sakramętu świetego zrobiliśmy komercje. Pokazujemy dzieciom, że wiara nic nie znaczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz